Rozdział czterdziesty szósty
Tym razem najważniejsze słowo od autorki na samym początku rozdziału DZIĘKUJĘ _________________________________________________ - Przykro mi Sakura. - Mi też, ale nie chciałam grać na emocjach i zatrzymywać go na siłę swoim wyznaniem - przyznała przyjaciółce. Hinata trzymała ją za dłoń w geście wsparcia i była naprawdę przejęta tym, co opowiedziała jej Sakura. - Odniosłam wrażenie, że on wiedział co chcę mu powiedzieć. - Myślisz, że się tego wystraszył? - zapytała Hinata. - Nie wiem, możliwe - wzruszyła ramionami. - Nie chciał tego słuchać, bo nie czuje tego samego. Jest sens to analizować? - Uważam, że nie - odpowiedziała Uzumaki. - Przyznam ci, że jestem zaskoczona jego postawą, ale nie mnie to oceniać. - To, że były między nami... momenty, to nie znaczy, że szło za tym jakieś głębsze uczucie. Przynajmniej z jego strony. - Tak myślisz? Sakura zmarszczyła brwi zniecierpliwiona tą rozmową. Miała wrażenie, że przyjaciółka w jakiś sposób próbowała tłumaczyć Sasuke, ale nie potrafił